Arsenal 1 : 2 BVB
(41' Giroud - 16' Mkhitaryan, 82' Lewandowski)
Składy:
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Arteta, Ramsey (86' Bendtner) - Rosicky (89' Gnabry), Wilshere (58' Cazorla), Özil - Giroud
Borussia: Weidenfeller - Grosskreutz, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Sahin - Błaszczykowski (68' Aubameyang), Mkhitaryan (68' Hofmann), Reus (87' Papastatopulos) - LewandowskiNie wykorzystane sytuacje lubią się mścić, jak się to mówi w piłkarskim żargonie. Niestety porażka na własnym boisku, z nie do końca tak świetnie grającym przeciwnikiem. Borussia zagrał bardziej skutecznie. Arsenal w tym meczu zaliczył dwie poprzeczki, miał więcej strzałów na bramkę (9, przy 8 BvB), oraz posiadanie piłki było po ich stronie (58%).
Kanonierzy byli zbyt pewni siebie. Po ostatnich dosyć łatwych wygranych niestety nie sprostali Niemcom. Akcje wykończone przez Mkhitaryana i Lewandowskiego były wzorcowe, przy tych strzałach Wojtek nie miał nic do powiedzenia. Zaspała obrona oraz przy pierwszej bramce zawinił Ramsey.
Jedyna bramka strzelona przez Giroud, była spowodowana błędem w obronie Niemców i czujnością Francuza. Wpakował piłkę do bramki z najbliższej odległości.
Pierwsza połowa była bardziej zdominowana przez Niemców. Londyńczycy liczyli na kontratak. Po przerwie jednak wyszli jakby bardziej zmotywowani i ich gra przeważała lecz jedna akcja i było już po zawodach. Niestety. Niedługo rewanż w Dortmundzie, mam nadzieję, że Kanonierzy pokażą klasę.
W równoległym spotkaniu Napoli ograło Marsylię 2:1 i to spowodowało komplikującą sytuację w grupie F. Po trzeciej kolejce Borussia, Arsenal i Napoli mają po 6 punktów i wszystkie trzy drużyny wciąż liczą się w awansie do 1/8 finałów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz