poniedziałek, 6 stycznia 2014

Batman Forever


Batman Forever film mający już swoje lata ale po dziś dzień bardzo miło go wspominam. Wielokrotnie obejrzany, gdy byłem jeszcze mały, jeden z moich ulubionych filmów o Batmanie w dzieciństwie.

Patrząc przez pryzmat czasu, efekty specjalne są słabiutkie. Premiera filmu w 1995, więc to dosyć spory okres czasu. W tamtych czasach to jednak było coś.

Val Kilmer w roli Batmana nie był najgorszy ale też nie powala na łopatki. Podobały mi się jego wspomnienia pokazane oraz cały pomysł z symbolem nietoperza, który miał budzić strach w przeciwnikach. Było także trochę Batmana detektywa, który starał się rozwiązywać zagadki zostawione przez wroga. 
Co do samego kostiumu, to jak na tamte realia nie był on zły. Przynajmniej ja mam takie o nim zdanie.

Najciekawszą dla mnie kreacją w Batman Forever był zdecydowanie Jim Carrey, który wcielił się w postać Riddlera. Ten aktor jest stworzony do grania zwariowanych postaci. Tutaj wypadł bardzo dobrze. Jako Edward Nygma szalony, niedoceniony naukowiec chcący zemścić się na swojemu pracodawcy. Fajnie pokazane wejście w sojusz z Two-Face’m. Tomy Lee Jones tutaj również pokazał swój kunszt aktorski. Obaj stworzyli ciekawy duet super przestępców. 

Nie podobał mi się ogólny pomysł na wejście w umysły wszystkich ludzi. Nie wiem czy pierwotnie lepszym kompanem dla Riddlera nie byłby Jervis Tetch. Na plus również kultowe rozprawienie się z wrogiem. Two-Face kierujący się swoją monetą, przez którą również ginie oraz Riddler, który ląduje w Arkham. Arkham nie do końca mi się podobało. Pokazali mało, a to co już pokazali (nie licząc celi Nygmy) nie pasowało mi na zakład psychiatryczny znany ze świata Gotham. Zabrakło mi mroku, z resztą tak jak i w całym filmie. To bardzo różniło filmy z lat ’90 od trylogii Nolana.

Skoro przestępców było dwóch, to także i Bruce musiał mieć kogoś do pomocy. I tutaj uważam, że po Edwardzie to właśnie Chris O’Donnell wypadł bardzo dobrze jako Robin. Fajnie pokazana jego dawna praca w cyrku i śmierć rodziny. Pomimo, że trochę naciągane to, jak i również wątek z wielką zemstą na Harvey’u, gdzie ostatecznie jednak go ratuje, podobała mi się ta postać. 

Nicole Kidman jako Chase Meridian była niesamowicie fajna. Aktorka czarowała na ekranie, bardzo mi się podobała. Nie przeszkadzało mi nawet zwolnienie tempa filmu, by pokazać romans jej z Batmanem.

Po za tym bardzo wiele smaczków dla fanów komiksów m.in. wspomnienie o Metropolis, Nightwingu czy moneta z inicjałami dawnej tożsamości Two-Face.
Film oceniam na 7/10. Jak na tamte czasy był naprawdę świetny, świat jednak idzie do przodu i nie mogłem dać mu więcej.

Chętnych do przeczytania streszczenia, biografii postaci, ciekawostek i wielu innych materiałów związanych z tym filmem zapraszam do odwiedzenia:
Działu dotyczącego filmu Batman Forever na HeroesMovies

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz