Batman
Forever film mający już swoje lata ale po dziś dzień bardzo miło go wspominam.
Wielokrotnie obejrzany, gdy byłem jeszcze mały, jeden z moich ulubionych filmów
o Batmanie w dzieciństwie.
Patrząc
przez pryzmat czasu, efekty specjalne są słabiutkie. Premiera filmu w 1995,
więc to dosyć spory okres czasu. W tamtych czasach to jednak było coś.
Val
Kilmer w roli Batmana nie był najgorszy ale też nie powala na łopatki. Podobały
mi się jego wspomnienia pokazane oraz cały pomysł z symbolem nietoperza, który
miał budzić strach w przeciwnikach. Było także trochę Batmana detektywa, który
starał się rozwiązywać zagadki zostawione przez wroga.
Co
do samego kostiumu, to jak na tamte realia nie był on zły. Przynajmniej ja mam
takie o nim zdanie.
Najciekawszą
dla mnie kreacją w Batman Forever był zdecydowanie Jim Carrey, który wcielił
się w postać Riddlera. Ten aktor jest stworzony do grania zwariowanych postaci.
Tutaj wypadł bardzo dobrze. Jako Edward Nygma szalony, niedoceniony naukowiec chcący zemścić się na swojemu pracodawcy. Fajnie pokazane wejście w sojusz z
Two-Face’m. Tomy Lee Jones tutaj również pokazał swój kunszt aktorski. Obaj
stworzyli ciekawy duet super przestępców.
Nie
podobał mi się ogólny pomysł na wejście w umysły wszystkich ludzi. Nie wiem czy
pierwotnie lepszym kompanem dla Riddlera nie byłby Jervis Tetch. Na plus
również kultowe rozprawienie się z wrogiem. Two-Face kierujący się swoją
monetą, przez którą również ginie oraz Riddler, który ląduje w Arkham. Arkham
nie do końca mi się podobało. Pokazali mało, a to co już pokazali (nie licząc
celi Nygmy) nie pasowało mi na zakład psychiatryczny znany ze świata Gotham. Zabrakło
mi mroku, z resztą tak jak i w całym filmie. To bardzo różniło filmy z lat ’90
od trylogii Nolana.
Skoro
przestępców było dwóch, to także i Bruce musiał mieć kogoś do pomocy. I tutaj
uważam, że po Edwardzie to właśnie Chris O’Donnell wypadł bardzo dobrze jako
Robin. Fajnie pokazana jego dawna praca w cyrku i śmierć rodziny. Pomimo, że
trochę naciągane to, jak i również wątek z wielką zemstą na Harvey’u, gdzie
ostatecznie jednak go ratuje, podobała mi się ta postać.
Nicole
Kidman jako Chase Meridian była niesamowicie fajna. Aktorka czarowała na
ekranie, bardzo mi się podobała. Nie przeszkadzało mi nawet zwolnienie tempa
filmu, by pokazać romans jej z Batmanem.
Po
za tym bardzo wiele smaczków dla fanów komiksów m.in. wspomnienie o Metropolis,
Nightwingu czy moneta z inicjałami dawnej tożsamości Two-Face.
Film
oceniam na 7/10. Jak na tamte czasy był naprawdę świetny, świat jednak idzie do
przodu i nie mogłem dać mu więcej.
Chętnych do przeczytania streszczenia, biografii postaci, ciekawostek i wielu innych materiałów związanych z tym filmem zapraszam do odwiedzenia:
Działu dotyczącego filmu Batman Forever na HeroesMovies
Działu dotyczącego filmu Batman Forever na HeroesMovies
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz