Jako
dzieciak zawsze miałem podobny harmonogram dnia. Najpierw szkoła, później
powrót do domu (niejednokrotnie biegiem), szybki obiad z równoczesnym włączaniem
telewizora. A tam kreskówki, które oglądały całe podwórka. Son Goku, Tsubasa, Woody
Woodpecker czy Tom i Jerry. Po zakończonym seansie wychodziło na podwórko by
wspólnie z kolegami komentować nowe odcinki i przygody naszych bohaterów. Nikt
nie myślał o jakiś forach, facebookach i innych tego typu rzeczach. Raz, że nie
było do tego dostępu, a dwa, że nikt nawet nie myślał o takich rzeczach.
I
tak od poniedziałku do piątku…
A
weekend? W weekendy przeważnie oglądało się kreskówki z rana. Ileż to razy
zdarzyło się by wstać wczesnym rankiem by móc obejrzeć kolejną walką Batmana z
Jokerem czy dowiedzieć się jakiego nowego Pokemona złapał Ash.
To
były świetne czasy. Te beztroskie godziny spędzone przed telewizorem już nie
wrócą. Świat kreskówek zmienił diametralnie na przestrzeni kilkunastu lat. A
szkoda. Nie mniej jednak jestem dumny z tego, że wychowałem się w latach ’90 i
mogłem poznać tylu świetnych bohaterów.
Postanowiłem
zapoczątkować kilkuczęściową historię kreskówek z dawnych czasów, kreskówek,
które miałem przyjemność oglądać i którymi chcę się z Wami podzielić. Zapraszam
do lektury części pierwszej…
Dragon Ball / Dragon Ball Z
/ Dragon Ball GT
Hmm…
Najlepsza rzecz jaką widziałem. Zdecydowanie. A zacząłem oglądać… z przypadku. RTL
7 miało w swojej popołudniowej ramówce anime o nazwie Dragon Ball. Początkowo
nie interesowałem się tym tytułem, a swój wolny czas spędzałem oglądając
Rycerzy Zodiaku. Los tak chciał, że oczekiwana przeze mnie kreskówka leciała
tuż po Smoczych Kulach, więc często zdarzyło się tak, że byłem zmuszony
obejrzeć tą końcówkę przygód Son Goku. No i w końcu wkręciło mnie to i to na
tyle mocno, że włączałem telewizor godzinę wcześniej i dosyć szybko zapędziłem
w wir tego tytułu. Dogłębniej tego tytułu opisywać nie będę ponieważ
poświęciłem mu cały dział na blogu, który dostępny jest na górze strony –
Dragon Ball Projekt.
Captain Tsubasa (Kapitan
Jastrząb)
Jeden
z pierwszych, jak nie pierwszy tytuł anime w Polsce. Serial stworzony przez Yoichiego
Takahashi, który zawierał 128 odcinków. Anime opowiadało historię młodego
piłkarza pochodzącego z Japonii imieniem Tsubasa Ozora. Tsubasa grający w
drużynie FC Nankatsu toczył boje z wielkimi rywalami reprezentującymi inne
japońskie drużyny. Chłopak zrobił świetną karierę, a piłka nożna stała się jego
największą pasją.
Sylvan
(El Hijo Del Bosque)
Hiszpański
serial emitowany między innymi na RTL7 czy TV Polonii wzorowany na legendarnej
historii o Robin Hoodzie. Kreskówka ta liczy jedynie 26 odcinków. Opowiada o psie
w ludzkimi cechami, który jest kimś w stylu kultowego Robina Hooda. Bohater
mieszkający w lesie stawia czoła m.in. Rycerzom Śmierci, Tarkwinowi czy
Czarownicy.
He-Man i władcy wszechświata
Prześwietna
kreskówka, której głównym bohaterem był bohaterski, blond włosy mięśniak. Adam
po otrzymaniu potężnego miecza mógł zmienić się w He-Mana, by następnie wraz ze
swoimi przyjaciółmi oraz tygrysem bojowym móc walczyć ze złem ogarniającym jego
krainę – Eternię. Jego największym przeciwnikiem było ucieleśnienie zła w
postaci Szkieletora, który chce zawładnąć Eternię i pokonać raz na zawsze
bohaterskiego wojownika. Co ciekawe genezą powstania tej kreskówki była linia
zabawek firmy Mattel.
Spider-Man:
The Animated Series
Kultowa
kreskówka opowiadająca o super bohaterze Marvela – Spider-Manie. Była to moja
ulubiona kreskówka zarówno o tej postaci jak spośród wszystkich animowanych
seriali. Głównym bohaterem jest Peter Parker, który po ugryzieniu pająka nabywa
niezwykłe zdolności i przybiera nową tożsamość – Człowieka Pająka. Walczy on z
super łotrami, którymi między innymi są Venom, Octopus, Green Goblin, Mysterio
i wielu innych. Serial wielokrotnie opierał na oryginalnych komiksowych
historiach. Oprócz Spider-Mana mieliśmy także ujrzeć wielu innych
superbohaterów: Iron Mana, Fantastic 4, X-Men, Blade’a czy Punishera. Więcej o
tej kreskówce możecie znaleźć – Spider-Man: The Animated Series.
X-Men: The Animated Series
Drugi
i zarazem ostatni z The Animated Series serial animowany Marvela, który
oglądałem w dzieciństwie. Historia skupiała się na grupie super bohaterów,
którzy stali się mutantami i nabyli różne niezwykłe zdolności. Wspierani przez
swojego mentora – profesora Xaviera zakładają szkołę dla mutantów i walczą ze
złem. Jednym z ich głównych przeciwników jest Metallo, który po swojej stronie
również posiada grupkę mutantów. Więcej o tej kreskówce możecie znaleźć –
X-Men: The Animated Series.
Lucky Luke
Pomimo,
iż do dzisiaj nie przepadam za westernami, ta kreskówka osadzona na dzikim
zachodzie była dla mnie czymś fantastycznym. Opowiadała o kowboju imieniem
Lucky Luke. Był on najszybszym strzelcem. Miał swojego konia oraz psa, z
towarzystwie których podróżował. Niejednokrotnie stawiał czoła różnym łotrom
między innymi braciom Dalton. Kreskówka stworzona przez Francuza i Belga.
Pojawiły się także komiksy o historiach bohaterskiego kowboja.
Woody Woodpecker
Pamiętam kreskówkę z kanału RTL7, która
nadawana była w specjalnym paśmie bajkowym, której emisja była w podobnym
czasie co Dragon Ball. Opowiadała o dzięciole, tytułowym bohaterze, który w
każdym odcinku przeżywał nowe to zabawne historie. Charakterystycznym elementem
był fajny odgłos, który wybrzmiewał z gardła Woodpeckera, a który pamiętam do
dziś.
Men in Black: The series
Ta
kreskówka to podobny przypadek jak historia z Dragon Ball. Co weekend rano
Polsat emitował Batmana, lecz przed tą emisją trwał pokaz kreskówki o Facetach
w czerni. Świetna animacja, dużo humoru i niezwykłych przypadków kosmitów,
które jak pamiętam bardzo mnie wciągały. Kreskówka szybko stała się dla mnie
hitem dosyć szybko i nie wyobrażałem sobie by przegapić kolejny nowy odcinek.
Niezapomniana jest dla mnie czołówka i muzyka rozbrzmiewająca podczas niej.
Maska
Ach
co to była za kreskówka. Mało kto nie zna filmu z Jimem Carrey w roli głównej.
To była jednak kreskówka opowiadająca przygody Stanley’a Ipkissa, zwykłego
faceta pracującego w banku, który w był w posiadaniu starożytnej maski. Po
założeniu ów maski stawał się on kimś niezwykłym. Ciężko to nawet opisać, to
trzeba zobaczyć !
Laboratorium Dextera
Jedna
z najlepszych kreskówek emitowanych w Cartoon Network. Młody, niski, rudowłosy
chłopiec, który jest geniuszem naukowcem tworzy w swoim pokoju tajne
laboratorium, w którym przeprowadza eksperymenty i tworzy niezwykłe wynalazki.
Niestety, chłopak ma jeden problem – starszą, nierozgarniętą siostrę, która
niejednokrotnie zachodzi mu za skórę. Dexter rywalizuje ze swoim odwiecznym
przeciwnikiem Mandarkiem, którego umiejętności są zbliżone do tych, jakimi
dysponuje tytułowy bohater.
Johnny Bravo
Początkowo
nie lubiłem tej kreskówki. Wszystko przyszło z czasem. Kreskówka opowiada o
tytułowym Johnnym, lalusiu mieszkającym z nadopiekuńczą mamą, który na każdym
kroku stara się poderwać i zaimponować kolejnej to napotkanej kobiecie. Jak
łatwo się można domyślić, nie wszystkie zaloty odbywają się zgodnie z jego
widzimisię. Sprawy często się komplikują i dostarczają tym samym wiele śmiechu.
Różowa Pantera
Na
koniec części pierwszej ostatnia pozycja jaką jest Różowa Pantera. Opisywać w
sumie nie ma czego, bo sam tytuł mówi nam o przygodach różowej pantery. Wraz z
takimi postaciami jak Mrówkojad, Inspektor czy Eskimos, Pantera z każdym
odcinkiem przeżywa nowe przygody. Motyw muzyczny znany jest chyba każdemu.
Z tych co wymieniłeś oglądałem Dragona Balla (co jest oczywiste), Tsubase, SM i X-men TAS, Maske, Dextera oraz Johnny'ego.
OdpowiedzUsuńPantere, Woody'ego, He-Mana oraz Lucky'a widziałem jakieś pojedyncze odcinki.