Arsenal 1 : 1 Tottenham
(74' Oxlade-Chamberlain - 56' Chadli)
Składy:
Arsenal: Szczęsny - Chambers, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Arteta (28' Flamini) - Oxlade-Chamberlain, Wilshere (63' Sanchez), Ramsey (45' Cazorla), Özil - Welbeck.
Tottenham: Lloris – Naughton, Kaboul, Vertonghen, Rose (83' Dier) - Capoue, Mason – Chadli (80' Bentaleb), Eriksen (62' Lennon), Lamela – Adebayor.
Tottenham: Lloris – Naughton, Kaboul, Vertonghen, Rose (83' Dier) - Capoue, Mason – Chadli (80' Bentaleb), Eriksen (62' Lennon), Lamela – Adebayor.
Pierwsze w tym sezonie derby Północnego Londynu. Spotkanie rozgrywane na Emirates. Mecz jak zwykle wyjątkowy z wielu przyczyny. Podteksty jak zwykle. W poprzednim spotkaniu obu ekip, które rozgrywane było w kwietniu ciężkiego urazu doznał Walcott, który niedługo wraca po kontuzji. W tym spotkaniu nie było inaczej...
Jestem lekko zawiedziony postawą Kanonierów. Gromili na boisku rywala. Posiadanie piłki w pewnym momencie drugiej połowy było na poziomie 82%! Więcej strzałów, stworzonych groźnych okazji. Ten mecz powinien skończyć się wysoką wygraną Arsenalu, a jak się okazało jako pierwsi bramkę strzelili Koguty. Kontraatak po błędzie Flaminiego wykorzystał Chadli, który wpakował piłkę do siatki. Arsenal zdołał wyrównać, choć bramka ta wisiała w powietrzu od dobrych kilkudziesięciu minut. Dośrodkowanie Alexisa do Welbecka, który nie trafia w piłkę. Na szczęście był tam także Ox, który z bliskiej odległości zamknął tą akcję i uderzył nie do obrony. W ekipie Tottenhamu bohaterami byli zdecydowanie bramkarz - Lloris i stoper - Kaboul. Gdyby nie oni, bramki posypałyby się już w pierwszej połowie.
Remis nie jest dobrą wiadomością, ale niestety to nie wszystko... Kontuzje w tym spotkaniu odnieśli - Arteta, Ramsey i Wilshere. Pierwsi dwaj nie zagrają przynajmniej przez najbliższe dwa spotkania (Galatasaray i Chelsea). A co do Jacka to na razie nie wiadomo nic więcej. Plaga kontuzji trwa w dobre...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz