Fantastic
Four: Rise of the Silver Surfer
Druga część przygód fantastycznej czwórki. Reżyserem był Tim
Story, a sam film swoją premierę miał w 2007 roku.
Film bez fajerwerków lecz podobał mi się bardziej niż
poprzedni. Przekonałem się jako tako do obsady. Chris Evans całkiem ok, chociaż
bardziej wolę go jako Kapitana. Alba daje radę, choć momentami była dla mnie
zbyt plastikowa. Ioan Gruffudd jako Mr. Fantastic był w porządku i to właśnie
on obok Chiklisa, który wcielił się w The Thinga byli najlepsi z tego tercetu.
Sam pomysł na film był dobry, choć wydaje mi się, że to
przerosło twórców. Film był za krótki w obliczu wszystkich wydarzeń, przez co
wiele wątków zostało zakończonych na szybkiego. Dobrze, że pojawił się Dr Doom,
lecz nie do końca rozumiem jego nagłego zniknięcia. Dostał bęcki i co, wyparował?
Koniec Dooma, to do niego niepodobne. Podobnie sytuacja ma się z Galactusem.
Zbliżył się do Ziemi i bach w kilka sekund go nie było. Minusem tutaj jest
również fakt, że nie pokazali nam go w formie fizycznej. Chociaż może to i
lepiej, bo nigdy nie wiadomo jakby im to wyszło. Nie mniej jednak było to dla
mnie zrobione chyba tylko po to aby zrobić. Nie rozwinięty wątek w tym filmie,
pasowałoby to lepiej do serialu albo
gdyby film był nieco dłuższy i jakoś ciekawie by to rozwinęli.
Sam pomysł i motyw z Silver Surferem ciekawy. Fajnie
wprowadzona postać, podobała mi się i uważam, że był to najmocniejszy punkt
tego filmu.
Film uważam za nienajgorszy ale też na pewno i nie
najlepszy. Podobał mi się bardziej niż pierwsza część ale dotychczas pojawiło
się wiele, wiele innych ciekawszych projektów. Fantastic Four nigdy mnie nie
jarali. Za ten film mogę dać ocenę 6/10. Ciekaw jestem, czy zobaczymy kiedyś
czwórkę bohaterów wraz z np. X-men, bądź Avengers…
Chętnych do przeczytania streszczenia, biografii postaci, ciekawostek i wielu innych materiałów związanych z tym filmem zapraszam do odwiedzenia:
Działu dotyczącego filmu F4 na HeroesMovies
Działu dotyczącego filmu F4 na HeroesMovies
Mam pierwszą część od dłuższego czasu na DVD i do tej pory jeszcze nie obejrzałam... :D
OdpowiedzUsuńJa pierwszej części też jeszcze nie oglądałem. Strasznie mnie zniechęca do siebie. Ten film obejrzałem kilka dni temu przy okazji w tv. To był mój pierwszy raz :P
OdpowiedzUsuńJa uważam F4 (obie części) za całkiem udane filmy. Wielu zarzuca im że są takie familijne i myślę że takie właśnie powinny być filmy o czołowej rodzinie Marvela
OdpowiedzUsuń