sobota, 30 listopada 2013

Udana wycieczka do Walii - 3 gole, 3 punkty

30.11.2013 - Cardiff City Stadium, 13 kolejka Barlcays Premier League.

 Cardiff City 0 : 3 Arsenal 

(29', 90' Ramsey, 86' Flamini)

Składy:
Cardiff: Marshall - Teophile-Catherine, Caulker, Turner, Taylor - Cowie, Medel, Kim (75' Noone), Whittingham - Mutch, Campbell (65' Odemwingie).
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Arteta, Ramsey - Cazorla (77' Flamini), Wilshere (81' Monreal), Özil (90' Walcott) - Giroud.

Następna kolejka i tym razem podróż do Walii na spotkanie z Cardiff City, drużyną, która ostatnie spotkania z klubami z Manchesteru miała fantastyczne.
Mecz mógł otworzyć się już w 1 minucie. Wilshere chciał powtórzyć wyczyn z ostatniego spotkania Champions League z Marsylią, gdy bramkę zdobył już w 1 minucie. Niestety jego strzał zatrzymał się na poprzeczce bramki rywala.
Zaraz po tym doszło do dosyć dziwnej sytuacji. Błąd sędziego, który nie zagwizdał spalonego, choć takowego nie było, a akcję sam na sam zatrzymał Giroud, który po chwili ruszył do ataku. Bramka jednak nie padła.
W 29 minucie bramkę zdobywa Ramsey, który pięknym uderzeniem głową pokonuje bramkarza Cardiff. Ładną asystą popisał się niezawodny Ozil. Pomimo dwóch sytuacji Walijczyków, to jednak Arsenal dyktował warunki meczu. Do przerwy utrzymał się wynik 0:1 dla gości.
Druga połowa zaczęła się po myśli Kanonierów. Stu procentową okazję miał Giroud. Piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy. Po tej sytuacji gospodarze zaczęli forsować bramkę polskiego bramkarza. Ten jednak popisał się kapitalnymi interwencjami i nie dopuścił piłki do siatki własnej bramki. Piłkarze Arsenalu przeważali lecz wynik nie zmieniał się. Dopiero w 86 minucie Flamini, który kilka minut wcześniej zameldował się na placu gry wykończył świetną akcję i posłał piłkę wprost do bramki Marshalla. Asystował po raz drugi Ozil. Nie minęło 5 minut, a po wejściu Walcotta i świetnym dograniu w pole karne, drugą bramkę zdobył niezawodny i genialny w tym sezonie Ramsey.
Arsenal wygrywa mecz, który nie był jednak dla nich spacerkiem. To, co warte wspomnienia to powrót do najwyższej formy Ozila, który ostatnio zaliczył kilka słabszych występów spowodowanych chorobą, świetnie spisujący się w bramce Szczęsny oraz genialny Ramsey.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz