sobota, 16 lipca 2016

Neverwinter Nights


Neverwinter Nights jest grą kultową. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Pierwsza część cyklu swoją premierę miała w 2002 roku, więc już kupę lat temu. Na tamte czasy, gra przyjęta została bardzo dobrze. Odbiór zarówno graczy jak i recenzentów był niezwykle wysoki. NWN jest grą rpg z elementami fantasy oparta na Dungeons & Dragons. Producentem jest BioWare, a wydawcą Atari.

Świetna muzyka, niezwykle realistyczna grafika oparta na modelu 3D, gdzie możemy przybliżać obraz pierwszoplanowy lub go oddalać, zmieniać położenie, co daje na wgląd na między innymi walki z różnych perspektyw. Wielkim plusem gry jest grywalność i ciekawie rozbudowana fabuła, która daje nam prawie do 100 godzin gry!

Przygodę z Neverwinter Nights zaczynamy oczywiście od stworzenia własnej postaci, a co za tym idzie wybraniu wielu różnych cech, które reprezentować będzie nasza postać. Od klasy postaci, aż po detale w wyglądzie. Zabawy jest dosyć sporo. Fabuła opiera się na problemie w tytułowym mieście, czyli Neverwinter Nights. Miasto terroryzuje tajemnicza zaraza, a akademia, w której jesteśmy gośćmi zostaje zaatakowana przez tajemnicze złe siły, która robi wszystko, by choroba zebrała jak największe żniwo. Oprócz misji głównej fabuły napotykamy oczywiście dziesiątki różnych misji pobocznych skupionych na innych odłamach historii. Po drodze spotykamy wiele ciekawych postaci, lecz dołączyć do nas i być częścią drużyny może zaledwie jeden kompan.


Nasz bohater rozwijać się może w różnorakich kierunkach. Może stać się barbarzyńcą lecz równie dobrze czarodziejem. Ilość ekwipunku, broni, elementów ubioru, jakie napotkamy na swej drodze jest naprawdę spora. 

Ważnym elementem tej, jak i kolejnych części Neverwinter Nights jest element rozgrywki. Nie jest to typowe hack and slash, lecz rozgrywka, w której walki uzależnione są tak jakby od tur. To, co wydarzy się podczas pojedynku jest uzależnione od działać losowych. Skomplikowane jest to do wyjaśnienia, nie mniej jednak nasze uderzenia mogą być uderzeniami krytycznymi lecz równie dobrze mogą nie trafić celu, co ma wielki wpływ na rozwój pojedynków. Według niektórych jest to minusem tych gier, ponieważ na swej drodze napotykamy ogrom przeciwników, a walki często stają się długie, przeciągane i nużące, bo nie oszukujmy się - nie łupiemy tu wrogów z taką szybkością i częstotliwością jak chociażby w Diablo. Mi to jednak nigdy nie przeszkadzało. 

NWN to oczywiście także możliwość gry sieciowej z innymi graczami. System modeli pomieszczeń i wszystkiego, co nas otacza w grze jest zbudowana w charakterystyczny sposób. Wszystko dlatego, iż do gry dorzucony jest przeogromny edytor, dzięki któremu możemy budować własną rozgrywkę, a następnie grać w nią wraz ze znajomymi przez internet. 

Do Neverwinter Nights pojawiły się dwa oficjalne dodatki. Pierwszy z nich - Shadows of Undrentide oraz drugi - Hordes of the Underdark. To oczywiście wiele kolejnych godzin gry, nowe postacie, ekwipunek, potwory i oczywiście questy.

Gra jest fajna, warta zagrania i ukończenia jej w 100%, lecz to, co twórcy dadzą nam za kilka lat z pod loga Neverwinter Nights przejdzie nasze oczekiwania... Ale o tym niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz