You are being watched. The government has a secret system: a
machine that spies on you every hour of every day. I know, because I built it.
I designed the machine to detect acts of terror, but it sees everything.
Violent crimes involving ordinary people; people like you. Crimes the
government considered 'irrelevant'. They wouldn't act, so I decided I would.
But I needed a partner, someone with the skills to intervene. Hunted by the
authorities, we work in secret. You'll never find us, but victim or perpetrator,
if your number's up... we'll find you.
Ten wstęp znam już na pamięć. Otwiera on praktycznie każdy
odcinek. Jest to także swoisty skrót, o co chodzi w tym serialu...
Obejrzałem parę dni temu ostatni odcinek, finał serialu
Person of Interest. Co mogę napisać o tym tytule? Przede wszystkim to, że jest
to jeden z najlepszych seriali biorąc pod uwagę całokształt. Technicznie,
fabuła i wątki są zbudowane na naprawdę wielkim poziomie. Pierwsze 3-4 odcinki
mnie nie zachwyciły. Ale później z każdym kolejnym epizodem serial tak
niesamowicie mnie wciągnął, że z tygodnia na tydzień czekało się na kolejny epek
z wielkim utęsknieniem.
Twórcą serialu jest Jonathan Nolan, brat słynnego reżysera -
Christophera, który jest odpowiedzialny za słynną już trylogię The Dark Knight.
Serial wyprodukowano dla stacji CBS. Odcinek pilotażowy miał swoją premierę 22
września 2011 roku, a finał serii 21 czerwca 2016. Impersonalni, bo tak
przetłumaczono tytuł w Polsce, składa się z 5 sezonów, 103 odcinków.
Fabuła pokrótce nie jest zawiła. Po ataku terrorystycznym na
wieże WTC w 2001 roku, rząd nakazał stworzenie Maszyny, sztucznej inteligencji
dla dwójki naukowców jakimi byli Harold Finch (Michael Emerson) oraz Nathan
Ingram (Brett Cullen). Maszyna miała pełny dostęp do jakiejkolwiek elektroniki
czy to kamer, czy telefonii czy zwykłych urządzeń należących do zwykłych
cywilów. Miała ona za zadanie analizować zagrożenia, by w przyszłości zapobiec
podobnym aktom terroru. Okazało się jednak, że potrafiła ona przewidzieć zwykłe
zbrodnie, które na codzień miały miejsce w Nowym Jorku. Po śmierci Nathana,
Harold wziął sprawy w swoje ręce. Zaangażował do całej sprawy Johna Reese'a
(James Caviezel), byłem komandosa dając jego życiu sens. Od tej pory wspólnie
dzięki interakcji z Maszyną odnajdywali numery ludzi, którzy potencjalnie mieli
stać się sprawcą danego przestępstwa, bądź też ofiarą i wspólnie prowadzili
dochodzenia.
Dwójce bohaterów pomagają także inne postacie wprowadzane
wraz z rozwojem sytuacji. Dwójka detektywów - Joss Carter oraz Lionel Fusco. Do
drużyny Harolda dołączają także zdolna hakerka Root (Amy Acker), która
początkowo była czarnym charakterem, lecz z czasem odegrała niezwykle ważną
rolę w drużynie oraz jedna z moich ulubionych postaci Sameen Shaw (Sarah
Shani), która była niegdyś agentką specjalną i zabójczynią na zlecenie.
Oprócz proceduralnych wątków związanych z poszczególnymi
numerami mieliśmy oczywiście wątki ciągnące się z przed poszczególny sezon,
bądź też nawet cały serial. Wątek HR, skorumpowanego świadka przestępczego, w
skład którego wchodziła nowojorska policja. Wątek gangstera Eliasa, który
trząsł całym miastem i nie do końca miał złe intencje oraz wątek główny
dotyczący tajemniczego Greera, przywódcę organizacji Decima, która z czasem
tworzy swoistą konkurencję dla Maszyny - Samarytanina...
Serial pod praktycznie każdym względem jest idealny. Muzyka
jaką dostaliśmy była niesamowita, świetnie dobrana do zaistniałej sytuacji,
zostająca w głowie na długo. Scenariusz skonstruowany w taki sposób by
zaskakiwać widza nieprzewidywalnymi sytuacjami. Jeden z moich ulubionych
seriali, do którego na pewno wrócę by ponownie cieszyć się przygodami Johna i
Harolda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz