poniedziałek, 26 października 2015

Dragon Ball Super - odcinek 016

Vegeta Becomes a Pupil?! Take Down Whis!

Data premiery: 25.10.2015
Streszczenie:
W krainie bogów Kaioshin zastanawia się, co stało się z planetami, które zniknęły w czasie walki Son Goku z Beerusem. Nie zostały one zniszczone, ponieważ nie ma po nich nawet śladu jakichkolwiek pozostałości. Sugeruje, że może we wszystko wchodzi jakaś magia. Senior Bogów nie jest zbyt przejęty rozważaniem towarzysza, a przynajmniej nie daje tego po sobie poznać.

W tym czasie Son Goku pracuje na roli. Nie ma to jednak zbyt wiele związanego z pracą, ponieważ bohater śpi i w taki sposób prowadzi ciągnik. Maszyna płata mu figle. Nagle na miejscu zjawia się Krilan. Budzi swojego przyjaciela i wraz z nim przypominają sobie stare czasy. Wspominają pierwsze spotkanie i wspólny trening pod okiem Genialnego Żółwia. Dochodzą do wniosku, że minęło już sporo czasu, Son Goku zrobił niewyobrażalne postępy, a Krilan jakby już jakiś czas temu zatrzymał w miejscu. Krilan po części żałuje, że zaprzestał trenować sztuki walki. Ma jednak nietypową prośbę do swojego przyjaciela. Chce, by ten uderzył go z całej siły, by mógł dzięki temu poznać siłę dawnego rywala. Son Goku ostrzega go, lecz po namowach znajomego robi to. Wymierza mu cios, po którym bezradny karzełek bezwładnie odlatuje przed siebie łamiąc po drodze kolejne to drzewa. 

Saiyan odstawia go do domu, gdzie zostaje on opatrzony przez #18. Jest ona zdziwiona, dlaczego jej mąż chciał oberwać od kogoś, kto jest zdecydowanie od niego silniejszy. Son Goku wraca na pole i gdy upewnia się, że nie ma nikogo w pobliżu zmienia się w Super Saiyana i postanawia trenować. 

W tym samym czasie Vegeta w samotności przebywa na dalekim pustkowiu. Stoi nieruchomo na skale i przeżywa ostatnie niepowodzenia. W jego otoczeniu zmienia się gwałtowanie pogoda, w pewnym momencie zaczynają szaleć błyskawice, by po chwili uporczywy upał nie dawał mu wytchnienia. 

Brudny, zmęczony wraca do domu. Na miejscu okazuje się, że w jego posiadłości gości sam Whis. Wychodzi wtedy na jaw, iż Bulma zaprasza go co jakiś czas na Ziemię i serwuje mu wszelakie dania, którymi zachwyca się przybysz. Chce ona się zabezpieczyć, by jeśli w przyszłości na planetę ponownie wrócił Beerus ona i jej rodzina była bezpieczna. Vegeta widząc nie dawnego najeźdźcę, który w towarzystwie Boga Zniszczenia chciał zniszczyć planetę wpada w oszołomienie. Żąda on spotkania z Beerusem. Bulma daje mu do zrozumienia, iż jest to idiotyczny pomysł i przyniesie on jedynie kłopoty. Książę Saiyan przyglądając się Whisowi zaczyna wątpić w to, czy rzeczywiście jest on jedynie sługą Boga Zniszczenia. Postanawia go zaatakować lecz szybko rezygnuje z tego pomysłu. Wtedy Whis wyznaje im, że jest mistrzem Beerusa, i że to właśnie on nauczył go walczyć i stał się jego mentorem. To wprowadza ich w ogłupienie. Ponadto daje Vegecie do zrozumienia, iż jego obecne treningi są na nic. Może i zwiększa swoją siłę, ale nigdy nie dorówna nawet dla Son Goku, nie mówiąc już o mocy Beerusa. Wtedy Vegeta prosi go o trening. Pada nawet przed nim na kolana. Chce opanować swoją moc i energię, by stać się Bogiem, a nawet przejść o poziom wyżej.
Whis nie zgadza się na prośby wojownika. Wtedy Saiyanin daje mu do skosztowania masę różnych przysmaków. Nie przekonuje to nadal Whisa. Zmienia on jednak zdanie w momencie, gdy próbuje zwykłej, prostej w zrobienia zupki błyskawicznej. Whis postanawia poddać Vegetę treningowi, po czym zabiera go na swoją planetę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz