poniedziałek, 5 października 2015

Dragon Ball Super - odcinek 013

Goku, Go Surpass Super Saiyan God!

Data premiery: 04.10.2015
Streszczenie:
Trwa wielka walka między dwiema potężnymi siłami. Starcie tak wielkiej mocy skumulowało się pod postacią kuli energii. Wybuch tejże energii jest równoznaczny z unicestwieniem całego wszechświata i wszystkiego, co istnieje. 

Senior bogów oglądając walkę, wyjaśnia Kaioshinowi wynikające z niej zagrożenie.

Niebo na Ziemi staje się ciemno szare, niemalże czarne. Whis daje bohaterom do zrozumienia, iż nie spodziewał się, że moc Boskiego Super Saiyana jest tak duża. Satan wpada w panikę, uświadamia sobie, że nadchodzi kres istnienia. Pada on na kolana przed Whisem i błaga go ratunek. Tajemniczy osobnik wyznaje mu, że nie jest w stanie zapobiec katastrofie. Ziemianin oferuje mu nawet talon na nieograniczone zasoby jedzenia w zamian za przerwanie walki wojowników. Ale nawet i to nie wpływa na Whisa. 

Nagle walka wchodzi w kulminacyjny punkt. Rozbłyska złota aura. Wtedy Satan wykazuje się odwagą i postanawia chronić swoją córkę w towarzystwie Son Gohana, choć i tak obaj wiedzą, że to na nic. Po chwili cały wszechświat pokrywa oślepiający błysk. Ku zdziwieniu bohaterów wszystko wraca do normy. Niebo przybiera naturalne barwy oraz ustają różnego rodzaju kataklizmy takie jak trzęsienie ziemi czy huraganowe wiatry. 

Satan przypisuje sobie cały sukces i kontaktuje się ze swoimi ludźmi informując ich, iż uratował wszechświat.
W rzeczywistości to Beerus używając stu procent swojej mocy, obrócił tą energię w nicość. Son Goku ma mieszane uczucia zdając sobie sprawę, iż jego przeciwnik nie walczył do tej pory w stu procentach. Od teraz wszystko się zmienia, a moc Boga Zniszczenia diametralnie wzrasta. Atakuje on bez pardonu kosmicznego wojownika, któremu jak się okazuje moc również rośnie równomiernie wraz z toczącą się walką. 

Nagle Son Goku traci swój boski wygląd. Jego ciało wraca do poziomu super Saiyana. Przyjaciele znajdujący się na statku ponownie są w stanie wyczuć jego energię. Whis wyjaśnia im, że skończył się czas, w którym mógł on przebywać w formie boga. Daje im także do zrozumienia, że walka jest już skończona. Son Goten wpada w histerię. Whis postanawia się pożegnać, lecz zostaje złapany przez Piccolo, co ewidentnie nie podoba się towarzyszowi Beerusa. Gdy grzecznie prosi go, by puścił w ich stronę leci pocisk wystrzelony przez Vegetę. Daje on Nameczaninowi do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec walki oraz by nie panikował. 
Tymczasem Beerus jest przekonany, iż wygrał to starcie. Son Goku natomiast atakuje go równie skutecznie jak pod poprzednią postacią. Okazuje się, że wchłonął on w siebie boską moc i nawet będąc pod postacią blondwłosego wojownika jest w stanie walczyć z olbrzymią siłą. Dochodzi wtedy do kolejnej, zaciętej rundy…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz