Kolejna odsłona nieśmiertelnego tytułu jakim jest Heroes of
Might and Magic. Data premiery miała miejsce w 2002 roku. Producentem jest New
World Computing, a wydawcą 3DO Company.
IV część została niezwykle odmieniona od poprzednich. Jedni
twierdzą, że najlepsze inni wręcz przeciwnie. Ja osobiście jestem zażenowany tą
częścią. Wypadła niesamowicie słabo i nie mogę w nią grać, bo mi w niej prawie
wszystko przeszkadza.
III cześć była i jest o wiele lepsza, a IV twórcy chcieli
zrobić coś jeszcze bardziej epickiego i zdecydowanie przedobrzyli.
Grafika na mapie czy podczas bitw jest zupełnie inna,
trójwymiarowa i do tego się w sumie mocno czepiać nie ma potrzeby. Czepiam się
natomiast bajkowym grafik między innymi w dobrze znanej nam karczmie, gdzie
ikony bohaterów zrobiono zupełnie do kitu. Nie mam klimatu postaci takich jak
Xyron czy Solmyr, które widzieliśmy w trójce. Kolejnym mega minusem jest dla
mnie chaotyczne porozrzucanie wszystkich opcji typu karta postaci, jego armia,
miejsce na artefakty. Wszystko to jakoś dziwnie według mnie wygląda i nigdy nie
mogłem do tego przyzwyczaić.
Plusem na pewno jest muzyka w grze. Zarówno ta w miastach
jak i podczas rozgrywki czy też walk. Niektóre melodie zostały zerżnięte z
poprzedniej części. To, o czym warto również wspomnieć to ciekawy pomysł na
włączenie do walk swoich herosów. Przełomowe, lecz sam w sumie nie wiem czy
jest to aż tak wielka zaleta gry. Fajnie, że można w czwórce poruszać po mapie
zwykłymi jednostkami. Ciekawy zabieg i jest to chyba jedyna fajna rzecz, której
zabrakło nam w III.
Miasta, jednostki, zaklęcia, budowle – to wszystko jest bardzo
słabe. Zaklęcia nie oddają dla mnie epickiego klimatu z poprzedniej części.
Budowli jest jakoś mało i ma się takie dziwne wrażenie, że rozbudowa miasta
trwa za krótko. Denerwująca jest możliwość wyboru jednostek. Albo kupimy sobie
Diabła albo Kościanego Smoka, jedno wyklucza drugie. Brak ewolucji stworów.
Cienko.
Miasta są pomieszane z tym, co widzieliśmy wcześniej. Do
dyspozycji mamy:
Akademia – Krasnolud, Niziołek, Złoty Golem, Mag, Dżin, Naga,
Smoczy Golem, Tytan.
Azyl – Bandyta, Ork, Meduza, Minotaur, Ifryt, Zmora, Czarny
Smok, Hydra.
Nekropolis – Szkielet, Chochlik, Duch, Cerber, Wampir,
Jadowity Pomiot, Kościany Smok, Diabeł.
Przystań – Giermek, Kusznik, Balista, Lancknecht, Krzyżak,
Mnich, Czempion, Anioł.
Rezerwat – Wilk, Rusałka, Elf, Biały Tygrys, Jednorożec,
Gryf, Czarodziejski Smok, Feniks.
Twierdza – Berserker, Centaur, Nomad, Harpia, Cyklop, Ogrzy
Mag, Ptak Gromu, Behemot.
Heroes IV doczekało się dwóch dodatków Winds of War oraz The
Gathering Storm i nie wnoszą one nic ciekawego, co mogłoby podnieść ocenę całej
serii.
Jak dla mnie Heroes IV to niewypał i jedna z najsłabszych
części z serii. Nie polecam.
Nic dodać, nic ująć.
OdpowiedzUsuń