Who Will the 100 Million Zenny Peace Reward Go To…?!
Data premiery: 05.07.2015
Streszczenie:
Akcja nowej serii anime rozpoczyna się po wydarzeniach związanych z Majin Buu. Na Ziemi zapanował pokój.
Son Goku pracuje na roli. Podczas prac z wykorzystaniem ciągnika dochodzi do usterki maszyny spowodowanej przez wycięty i pozostawiony w ziemi korzeń. Bohater bez problemu pokonuje przeszkodę, po czym na miejscu zjawia się jego najmłodszy syn – Son Goten. Młodzieniec dostarcza ojcu obiad.
Podczas gdy ten zajada się pysznym jedzeniem po ciężkim dniu pracy, Son Goten postanawia zasiąść za sterami traktora. Po chwili jednak chłopak spada wraz z maszyną z urwiska. Na szczęście szybko na pomoc urwisowi zjawia ojciec i ratuje chłopaka oraz drogą i niezbędną do pracy maszynę. Daje on synowi lekcję by na przyszłość był bardziej uważny i nie zaniedbywał treningu, ponieważ nigdy nie wiadomo, co może przynieść przyszłość, czego dowodem były niedawne wydarzenia związane z Buu. Wychodzi wtedy na jaw, iż Goku pragnie trenować wraz z Kaito, lecz Chi Chi zabroniła mu, dając wyraźnie do zrozumienia, że powinien podjąć jakąś sensowną pracę by móc utrzymać rodzinę.
Tymczasem w odległej części wszechświata, na nieznanej dotąd planecie trwają przygotowania do wydania uczty składającej się z wszelkiej maści cudownych potraw. Jak się okazuje degustatorem jest lord Beerus. Po spróbowaniu jednego z dań, nie jest on zachwycony jego smakiem i jednym ruchem palca niszczy połowę owej planety…
W tym samym czasie trwa konferencja prasowa z udziałem Satana. Jest on laureatem wielkiej nagrody pokoju w podziękowaniu za jego dokonania w walce w obronie Ziemi. Komiczne przedstawienie przerywa mu jednak Buu, który daje do zrozumienia zgromadzonym, że jest głodny. To wszystko psuje idealną konferencję Satana, który postanawia wybrnąć z kompromitującej go sytuacji. Ogłasza, iż różowy grubas jest wojownikiem pochodzącym z kosmosu oraz jego uczniem, którego postanowił zwerbować podróżując w kosmosie. Wszyscy znajdujący się na miejscu redaktorzy ogłaszają go nie tylko obrońcą Ziemi ale także i bohater całego wszechświata. Chwilę po tym medialnym cyrku, Satan postanawia udobruchać głodnego Buu z dala od reflektorów fleszy.
Jakiś czas później Gohan otrzymuje w prezencie od swojej narzeczonej pożądana przez siebie książkę. Jest wdzięczny lecz daje Videl do zrozumienia, że sam jeszcze nigdy nie sprawił jej prezentu. Wszystkiemu z oddali przygląda się Piccolo.
Son Goten oznajmia Trunksowi, iż powinni sprawić prezent dla Videl z okazji zaręczyn z jego starszym bratem. Chłopcy nie mają zbyt wiele pomysłów. Biżuteria oraz kosmetyki nie są najlepszym pomysłem. Podczas poszukiwań idealnego prezentu dowiadują się od pewnego starca o niesamowitych gorących źródłach, w których płynie specyficzna woda, wygładzają skórę. Natychmiast wyruszają na miejsce by zaczerpnąć słoik wody. Gdy w końcu docierają na miejsce i zdobywają prezent zaręczynowy zostają zaatakowani przez monstrualnego węża. Trunks szybko spuszcza mu manto i obaj wracają do domu Son Gotena. Na miejscu chłopcy wręczają Videl prezent, który zdecydowanie podoba się przyszłej pannie młodej.
Późnym popołudniem Son Goten w towarzystwie ojca oglądają zachód słońca. Nagle na miejscu zjawia się Satan, który opowiada im, iż został laureatem nagrody pokoju, którą jest 100 milionów Zeni. Wielki mistrz wykazuje się honorem i wręcza pełną walizkę pieniędzy Son Goku dając mu do zrozumienia, że to właśnie on ratował świat przed niebezpieczeństwem i to jemu należy się ta nagroda. Goku niechętnie, lecz ostatecznie przyjmuje gotówkę i po powrocie do domu raduje tym swoją żonę. Ta natomiast pozwala mu zaprzestać pracy na polu i całkowicie poświęcić czas treningowi.
W tym samym czasie w krainie bogów, Kaiobit w towarzystwie Seniora bogów są zaniepokojeni kolejnymi to zagładami planet we wszechświecie…
Jak ci się podobał pierwszy epek?
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrze. Wiadomo, że to nie ten sam klimat, co stare epki ale jest super. ;)
OdpowiedzUsuńMuszą rozkręcic fabułę, a jak na pierwszy odcinek wyszło świetnie.